Agencja Rynku Rolnego nie zamierza interweniować, by obniżyć cenę zboża, bo - jak twierdzi jej prezes - nie ma takiej potrzeby. - Nie ma problemu zbóż konsumpcyjnych, dlatego że są pełne magazyny po żniwach. Zebraliśmy więcej niż w ubiegłym roku do tych magazynów - twierdzi Zbigniew Izdebski, prezes ARR. Co ciekawe, z powodu suszy rolnicy zebrali ok. 10 proc. zboża mniej. Jednak zdaniem ARR, problem może jedynie dotyczyć zbóż paszowych i właśnie te zboża agencja może sprowadzić w kontyngencie bezcłowym. Na razie trwają rozmowy na ten temat. Jeśli nie będzie tego importu, zdrożeć może mięso i jajka, a wzrost cen mąki i chleba to - zdaniem prezesa - wina spekulantów. Skorzystali oni z dopłat przy skupowaniu zbóż, a teraz próbują dyktować ceny. W opinii Izdebskiego, pojawienie się przed kilkoma dniami ceny 670 zł za tonę pszenicy konsumpcyjnej na Warszawskiej Giełdzie Towarowej było wydarzeniem jednostkowym. Były to ?ceny sondażowe? i dotyczyły sprzedaży małej partii zbóż. - Ceny transakcyjne pszenicy na innych giełdach utrzymują się w granicach 590, 600 zł za tonę - zapewnia prezes ARR.