Straż przeszukuje miejsce wypadku. Sprowadzono m.in. kamery termowizyjne, w tym używaną do przeszukiwania gruzowisk kamerę wziernikową, a także wyszkolone do poszukiwania w takich sytuacjach ludzi psy ratownicze. W ciągu dwugodzinnej akcji pod gruzami nie znaleziono jednak dotąd żadnych poszkodowanych. Gruzowisko ma około 3 metrów wysokości. Budynek był systematycznie okradany. Przechodnie oraz mieszkający w pobliżu kamienicy ludzie słyszeli dochodzące z wewnątrz budynku odgłosy łomów lub młotków. Chwilę później runął strop. Ratownicy poinformowali, że nie ma ofiar, choć świadkowie utrzymują, że w środku mogli być zbieracze złomu. Przypuszczenia się jednak nie potwierdziły. Według policji, nadzór budowlany wnioskował do właściciela nieruchomości o jej rozebranie. Niedawno firma rozbiórkowa rozebrała jego górną kondygnację, jednak prace te przerwano. Część materiału z rozbiórki drugiego piętra pozostawiono na stropie między parterem a pierwszym piętrem - prawdopodobnie pod tym ciężarem jego fragment uległ zawaleniu.