To była największa katastrofa budowlana w powojennej historii Polski. Ustalono, że bezpośrednią przyczyną tragedii była zalegająca na dachu gruba warstwa lodu i śniegu. Ciężar o ponad sto procent przekraczał normy. Kierownictwo targów miało z powodów oszczędnościowych zrezygnować z jego odśnieżania. Budynek hali mimo to mógł runąć w każdej chwili, bo został źle zaprojektowany. Kilkanaście dni przed zawaleniem się hali część dachu odkształciła się z powodu obciążenia. Wezwany rzeczoznawca kazał właścicielom natychmiast odśnieżyć dach i zadbać o wzmocnienie konstrukcji. Kierownictwo MTK zignorowało te zalecenia i zorganizowało w hali wystawę gołębi. Katowicka prokuratura postawiła zarzuty 12 osobom. Śledztwo miało się skończyć 21 lutego, ale zostanie przedłużone. To oznacza, że w lutym aresztowani w tej sprawie projektanci hali i szefowie targów mogą wyjść na wolność.