Swój pomysł Johnson wzoruje na zasadach, które obowiązują w Sztokholmie. Kierowcy mieliby płacić więcej za wjazd do strefy objętej Congestion Charge w godzinach szczytu i mniej poza tymi godzinami. - Od chwili objęcia urzędu burmistrz Londynu zawsze powtarzał, że strefa CC pozwala ograniczyć ilość samochodów wjeżdżających do centrum miasta. Ale podkreślał też, że chce, aby opłaty były bardziej sprawiedliwe i aby łatwiej było je wnosić - mówi rzecznik Johnsona. Zmiany te miałyby służyć przede wszystkim zapominalskim kierowcom, którzy nie zdążą w terminie wywiązać się z opłaty za wjazd do strefy. Obecnie za wjazd do centrum miasta trzeba zapłacić 8 funtów, a jeśli zapłaci się za to dzień później, trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 10 funtów. Planom burmistrza sprzeciwia się m.in. opozycja w radzie miasta. Zdaniem opozycji pójście na rękę Londyńczykom oznacza wpuszczanie do centrum jeszcze większej liczby samochodów - czytamy w Goniec.com.