Zamach zbiegł się również z obradami szczytu arabskiego w Bejrucie, na którym Arabia Saudyjska przedstawiła plan pokojowego rozwiązania konfliktu palestyńsko-izraelskiego.Wybuch zniszczył restaurację i hol w nadmorskim Park Hotel. Samochody parkujące przed hotelem zostały uszkodzone odłamkami. Według świadków, zamachowiec wszedł do hotelu przez hol restauracyjny i wysadził się w powietrze w progu restauracji, gdy część gości nie zdążyła jeszcze usiąść przy stole do tradycyjnej świątecznej kolacji - Sederu. Rząd izraelski obciążył odpowiedzialnością za zamach palestyńskiego przywódcę Jasera Arafata. Zarzucił mu, że nie potrafi powstrzymać młodych Palestyńczyków, którzy mierzą w izraelskich cywilów i żołnierzy zarówno na Zachodnim Brzegu i w strefie Gazy, jak i w samym Izraelu. Środowy zamach jest najkrwawszym od eksplozji bomby w autobusie w Hajfie 2 grudnia ubiegłego roku. Zginęło wtedy 15 osób i palestyński zamachowiec.