W programie Błaszczak wytłumaczył, że jego partia chciała przesunięcia głosowania nad wyborem nowego marszałka. - Uważaliśmy, że trzeba więcej czasu do refleksji dla koalicji rządzącej, żeby marszałkiem był ktoś, kto reprezentowałby cały Sejm. Np. Józef Zych - mówił w programie polityk PiS. Zdaniem Błaszczaka Małgorzata Kidawa-Błońska będzie stronnicza: - Kolejna koleżanka pani Ewy Kopacz objęła ważne stanowisko - podsumował wybór.