W czasie nabożeństwa padły słowa żalu i skruchy za zbrodnie popełnione na Żydach w Jedwabnem i innych miejscowościach przez Polaków i katolików. W imieniu Episkopatu mówił o tym biskup Stanisław Gądecki. - Pragniemy jako pasterze Kościoła w Polsce stanąć w pełnej prawdzie przed Bogiem i ludźmi, zwłaszcza przed naszymi żydowskimi braćmi i siostrami, odnosząc się z żalem i skruchą do zbrodni, która w lipcu 1941 roku wydarzyła się w Jedwabnem i gdzie indziej - powiedział biskup Gądecki. Hierarcha przyznał, że w mordzie, którego ofiarami byli Żydzi, sprawcami byli również Polacy i katolicy. Biskupi modlili się również za tych ludzi, którzy ginęli ratując Żydów. Nabożeństwo zakończyła modlitwa napisana przez papieża Jana Pawła II w intencji narodu żydowskiego. We mszy wzięli udział między innymi minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski, marszałek Sejmu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-maciej-plazynski,gsbi,275" title="Maciej Płażyński" target="_blank">Maciej Płażyński</a>, szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz i minister Teresa Kamińska, szefowa zespołu doradców premiera. W nabożeństwie nie uczestniczył - mimo osobistego zaproszenia przez prymasa Glempa - rabin Warszawy i Łodzi Michael Schudrich. Nie uczestniczyli w nim także przedstawiciele wyznaniowych gmin żydowskich w Polsce. Przed kilkoma dniami rabin Schudrich tłumaczył swoją nieobecność w dzisiejszym nabożeństwie: "rozpoczynamy obchody święta Szawuot, tj. rocznicy wręczenia Tory (Pięcioksięgu) na Górze Synaj. I w tym czasie będziemy modlili się w synagodze".