Partia Jarosława Kaczyńskiego sygnalizuje, że być może zgodzi się na przedterminowe wybory parlamentarne. "Ponieważ praktycznie niemożliwe jest sprawowanie prezydencji w warunkach wewnętrznej kampanii wyborczej, należy liczyć się z przyspieszeniem wyborów parlamentarnych w naszym kraju; powinny one odbyć się najpóźniej w pierwszej połowie 2011 r." - napisano w programie. "Realizacja interesu narodowego wymaga odrzucenia klientyzmu" - przypomniano w programie PiS od dawna głoszone przez tą partię hasło. Jak podkreślono, członkostwo Polski w Unii Europejskiej nie może oznaczać rezygnacji z suwerenności naszego państwa ani naruszać nadrzędności naszej konstytucji nad prawem wspólnotowym. Nie zabrakło też wzmianki o Traktacie Lizbońskim. Jego wejście w życie - jak czytamy - na razie nie jest pewne m.in. ze względu na niewiadomą, jaką jest oczekiwany werdykt niemieckiego trybunału konstytucyjnego, i sytuację po irlandzkim "nie" w referendum. W ocenie PiS bezpieczeństwo energetyczne powinno stać się jedną z najważniejszych spraw należących do kompetencji UE. "Należy ustanowić mechanizmy uniemożliwiające realizację inicjatyw i inwestycji jednych państw, o ile godzą one w bezpieczeństwo energetyczne innych państw członkowskich, takich jak niemiecko- rosyjski Gazociąg Północny na dnie Morza Bałtyckiego" - napisano. PiS opowiedziało się za utrzymaniem UE jako organizacji międzynarodowej zrzeszającej suwerenne państwa członkowskie. "Niemożliwa do zaakceptowania jest wizja europejskiego superpaństwa" - podkreślono. W programie czytamy, że w żadnym wypadku Unia nie może ingerować w sprawy związane z moralnością publiczną i prawem rodzinnym. Prawo i Sprawiedliwość zdradziło też, jakie powinny być priorytety polskiej prezydencji w UE, która przypada na drugą połowę 2011 roku. Chodzi o wspólną politykę bezpieczeństwa i obronności, bezpieczeństwo energetyczne, zainicjowanie polityk wspólnotowych mających na celu odwrócenie niekorzystnych tendencji demograficznych w Europie, a także współpracę z państwami położonymi na wschód od Unii i na Bałkanach. Program nawiązuje też do kwestii ewentualnych roszczeń niemieckich do tzw. ziem odzyskanych. Według PiS, Niemcy w niewystarczającym stopniu uwzględniają w swojej obecnej polityce zasadę europejskiej solidarności. Do najbardziej kontrowersyjnych problemów dotyczących naszych stosunków zaliczono: projekt Gazociągu Północnego, stosunek Niemiec do polskich postulatów w polityce Unii, zwłaszcza w jej polityce wschodniej, sprawy polityki historycznej, w tym - jak to określono - niepokojący projekt berlińskiego Centrum przeciw Wypędzeniom, a także kwestionowanie przez niektóre środowiska w Niemczech polskiej własności na naszych Ziemiach Zachodnich i Północnych. W programie zaznaczono, że priorytetowe znaczenie w stosunkach dwustronnych mają: partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi, relacje z pięcioma największymi państwami UE oraz współpraca z państwami Unii w naszym regionie i z Ukrainą. Zdaniem PiS "w odpowiednim czasie pożądane będzie wystąpienie naszego kraju z inicjatywą przygotowania planu reformy NATO". Nie ma jednak żadnych szczegółów tej propozycji. Za jednego z najważniejszych partnerów Polski poza UE i naszego najważniejszego sąsiada na Wschodzie uznano Ukrainę. W ocenie PiS, intensywne w ostatnich kilkunastu latach kontakty polsko- ukraińskie, zostały nadwyrężone po przejęciu władzy przez koalicję PO-PSL. Prawo i Sprawiedliwość zapowiada utworzenie Funduszu Dobrego Sąsiedztwa. Instytucja miałby się zajmować wspieraniem współpracy kulturalnej, naukowej i edukacyjnej z Białorusią i Ukrainą. Do jego zadań miałoby należeć m.in. fundowanie stypendiów dla studentów i doktorantów z tych krajów oraz wspieranie wymiany uczniów liceów. PiS zapowiada, że gdy dojdzie do władzy, przeprowadzi głęboką reformę strukturalną Ministerstwa Spraw Zagranicznych. I W tym przypadku brak jednak szczegółów dotyczących propozycji. Nowy program partii ma zostać zatwierdzony w niedzielę - drugiego dnia kongresu PiS.