- Długo zastanawiałam się, czy przyjąć tę propozycję - przyznała Szydło, która została przedstawiona podczas sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy jako potencjalna kandydatka na premiera. Powiedziała też, że kandydatura Jarosława Kaczyńskiego na premiera byłaby doskonałym rozwiązaniem. W czasie rozmowy z Bogdanem Rymanowskim Beata Szydło została zapytana, czy nie obawia się, że podzieli los Kazimierza Marcinkiewicza, który pełnił funkcję premiera tylko 9 miesięcy. - To była zupełnie inna sytuacja. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kazimierz-marcinkiewicz,gsbi,1498" title="Kazimierz Marcinkiewicz" target="_blank">Kazimierz Marcinkiewicz</a> nie był prezentowany jako kandydat na premiera w czasie kampanii wyborczej - stwierdziła Szydło i podkreśliła, że nigdy się nie bała i nie boi się Jarosława Kaczyńskiego. - Mamy doskonałe relacje z prezesem Kaczyńskim, ale jestem samodzielna. To nie znaczy, że nie słucham ludzi i nie będę się radzić. Chcę zasięgnąć opinii różnych środowisk - podkreśliła. - Wszystkie ugrupowania: i Jarosława Gowina, i Zbigniewa Ziobry, pracują nad konsensusem. Dobrych rad nigdy za wiele - dodała "Nie wierzę w szczerość zaproszenia Kopacz" Zapytana, czy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a> i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-ziobro,gsbi,1525" title="Zbigniew Ziobro" target="_blank">Zbigniew Ziobro</a> zasiądą w jej rządzie, stwierdziła, że jest za wcześnie, żeby mówić o nowym rządzie. - Dzisiaj chcemy zwyciężyć. Wierzę w to, ale jestem pokorna - przyznała posłanka PiS. Zgodnie z jej zapowiedziami "szerokiej listy ludzi" możemy spodziewać się w lipcu. W czasie rozmowy poruszono też kwestię zaproszenia do debaty, wystosowanego przez premier Ewę Kopacz. - Nie boję się debaty z nikim, ale trzeba pamiętać, że pani premier zaprosiła Jarosława Kaczyńskiego, a nie mnie - zaznaczyła Szydło. Podkreśliła jednocześnie, że nie wierzy w szczerość tego zaproszenia. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-ewa-kopacz-pis-nie-odpowiedzialo-na-zaproszenie,nId,1839046" target="_blank">Ewa Kopacz: PiS nie odpowiedziało na zaproszenie</a> Była szefowa sztabu wyborczego Andrzeja Dudy zdradziła, że zbliżającą się kampanią przed wyborami parlamentarnymi pokieruje mężczyzna. - Dzisiaj nie zdradzę nazwiska. Wskaże je Jarosław Kaczyński - zapowiedziała. Paweł Kukiz - wielka polityczna zagadka Pytana, czy Paweł Kukiz mógłby być wicepremierem w jej rządzie, odparła, że jeśli stworzy on poważną siłę polityczną w parlamencie, "to rozmowa jest potrzebna". - Z uwagą przysłuchuje się temu, co robi Paweł Kukiz. Jest on wielką zagadką, jeśli chodzi o scenę polityczną - powiedziała Szydło. - Paweł Kukiz wie doskonale, choć może Polakom chce powiedzieć co innego, że jeśli dostanie się do parlamentu, to sam wpadnie w ten system, który teraz tak krytykuje - podkreśliła. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/forum/kukiz-dopiero-trzeci-ma-szanse-wybic-sie-do-jesieni-tematy,dId,2662786" target="_blank">Paweł Kukiz ma szansę wygrać w jesiennych wyborach? Wypowiedz się!</a>Na koniec rozmowy poruszono kwestie ewentualnej koalicji PO-PiS. Zdaniem Beaty Szydło dziś nie jest ona możliwa. - Myślę, że gdyby wtedy PO miała na tyle odwagi, żeby wejść do koalicji z PiS-em, dziś mielibyśmy inną scenę polityczną - podsumowała. JT