Wcześniej pięć amerykańskich myśliwców szturmowych bombardowało rejony na południe od stolicy Afganistanu. Trafiono najprawdopodobniej w składy amunicji reżimu talibów. Minionej nocy doszło również do wymiany ognia między armią pakistańską a oddziałami afgańskich talibów - poinformowały dzisiaj media pakistańskie, powołując się na źródła rządowe. Według serwisu "The News Online" 30-minutowa strzelanina miała miejsce w pobliżu miejscowości Tormandi w pakistańskiej Północno-Zachodniej Prowincji Granicznej (NFWP). Więcej szczegółów nie podano. Pakistańska prasa już wcześniej informowała o incydentach granicznych po rozpoczęciu w niedzielę amerykańsko-brytyjskich ataków na Afganistan. 160 ofiar w zbombardowanej wsi Kouram Według danych afgańskiej agencji prasowej AIP, liczba śmiertelnych ofiar amerykańskiego nalotu na wieś Kouram pod Dżalalabadem wynosi co najmniej 160.<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet//news?inf=185229"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Taliban nie wyda bin Ladena Przywódca afgańskich talibów mułła Mohammad Omar po raz kolejny zapowiedział, że Taliban nie wyda Stanom Zjednoczonym ukrywającego się w Afganistanie saudyjskiego banity, Osamy bin Ladena. W wywiadzie udzielonym prasie katarskiej mułła wyjaśnił, że w grę wchodzą tu "względy religijne a także - tradycyjne moralne wartości afgańskie".<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet/afg/news?inf=185231"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Duchowni wzywają do dżihadu Islamscy duchowni w całym Afganistanie oznajmiali dzisiaj wiernym rozpoczęcie świętej wojny przeciwko Stanom Zjednoczonym - podała bliska talibom agencja AIP. Duchowni wykorzystali do tego muzułmański dzień modlitwy, kiedy w meczetach jest najwięcej osób. Święta wojna, czyli dżihad stanowi obowiązek każdego muzułmanina. Teoretycznie obowiązek ten rozciąga się więc także na nie-Afgańczyków, jednak wielu uczonych islamskich kwestionuje legalność dżihadu ogłoszonego przez talibów i Osamę bin Ladena po rozpoczęciu w niedzielę amerykańsko-brytyjskich nalotów.<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet/afg/news?inf=185466"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Opozycja afgańska nie widzi miejsca dla talibów w rządzie Afgański opozycyjny Sojusz Północny oświadczył dzisiaj, że nie widzi miejsca dla talibów w żadnym z przyszłych rządów Afganistanu i uważa, że amerykańskie ataki powinny doprowadzić do ich obalenia. Ostrzegł też, że talibowie "wyprodukują setki innych bin Ladenów", jeśli USA zrobią błąd i dadzą im drugą szansę wydania Osamy bin Ladena. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet/afg/news?inf=185564"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Niespokojnie w Pakistanie, Indonezji, Palestynie, Turcji, Iranie, Libanie i Indiach Od wybuchu granatu rozpoczęły się gwałtowne antyamerykańskie zamieszki w największym mieście Pakistanu - Karaczi. Pięć osób, w tym trzech policjantów, jest ciężko rannych. Setki ludzi obrzuciły oddziały policji kamieniami. Podpalane są lokalne restauracje. Do starć i zamieszek doszło także w Indonezji, największym muzułmańskim państwie świata. Dziś rano w drugim co do wielkości mieście Indonezji , Surabaya, doszło do starć między ponad setką protestujących studentów a policją. Ze wstępnych doniesień wynika, że co najmniej pięć osób zostało rannych. Na południu kraju eksplodował ładunek wybuchowy podłożony pod jeden z lokali sieci KFC. Również przez Nablus i Ramallah na Zachodnim Brzegu przeszły dzisiaj palestyńskie demonstracje przeciw amerykańskim nalotom w Afganistanie. Tysiące Irańczyków po dzisiejszych modłach wyszło na ulice Teheranu. Tłum w Teheranie protestował pod hasłami: "Bush morderca" i "Wojna nie jest odpowiedzią". Spalono kukły przywódców USA i Izraela, a także flagi tych państw. Wcześniej tłum Irańczyków, rozwścieczonych nalotami na Afganistan i poparciem dla nich Pakistanu, zaatakował pakistański konsulat w Zahedanie na południowym wschodzie Iranu, w pobliżu granicy z Afganistanem. Konsulat obrzucono kamieniami, wybito też kilka szyb, zanim przybyła na miejsce policja opanowała sytuację. Tysiące muzułmanów wyległo dzisiaj na ulice New Delhi i większych miast Indii, protestując przeciwko amerykańskiej operacji w Afganistanie. Policja użyła gazów łzawiących, by rozpędzić tłumy. Policja turecka użyła dzisiaj gazu łzawiącego do rozpędzenia ok. 2 tys. uczestników demonstracji w Stambule przeciwko nalotom amerykańskim na cele w Afganistanie. Demonstranci wyszli na ulice i skandowali antyamerykańskie hasła po piątkowych modłach w meczetach. "Precz z Ameryką!" - krzyczał tłum, a wielu demonstrantów wołało także "Kochamy bin Ladena!". Około 3 tys. osób, niosących portrety Osamy bin Ladena, demonstrowało dzisiaj w Trypolisie (północny Liban) przeciwko amerykańskiej operacji w Afganistanie. Na transparentach niesionych przez demonstrantów, skandujących hasła antyamerykańskie i antyizraelskie, widniały napisy: "Z jakiego powodu zabija się muzułmanów palestyńskich, z Iraku i Afganistanu?". Interwencja zbrojna w Afganistanie może potrwać do przyszłego roku Szef sztabu brytyjskiej armii Michael Boyce nie wykluczył, że interwencja zbrojna w Afganistanie może się przeciągnąć do przyszłego roku. Wielka Brytania nie wyklucza również, że w kolejnych fazach operacji może wysłać do Afganistanu swe siły lądowe.<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet//news?inf=185242"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Operacja lądowa jeszcze przed zimą Brytyjski minister obrony Geoff Hoon zapowiedział dzisiaj, że operacja lądowa w Afganistanie rozpocznie się w ciągu kilku tygodni, a w każdym razie przed nadejściem zimy.<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet//news?inf=185337"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> FBI ostrzega przed nowymi atakami terrorystycznymi FBI ostrzegło, że w ciągu kilku najbliższych dni można się spodziewać dalszych ataków terrorystycznych USA.<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet//news?inf=185215"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Bush: misja militarna USA w Afganistanie przebiega zgodnie z planem Amerykański przywódca potwierdził, że akcja wojskowa koncentruje się obecnie na Afganistanie i likwidacji głównej kwatery międzynarodowej siatki terrorystycznej Al Ka'ida, kierowanej przez saudyjczyka Osamę bin Ladena. Bush ostrzegł jednak, że obecna wojna przeciwko terroryzmowi odbiega od operacji militarnych prowadzonych w przeszłości przez Stany Zjednoczone. Wymaga innych metod i operacji, dlatego może trwać długo.<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet//news?inf=185209"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Setki ofiar bombardowania Amerykańskie naloty na Kandahar - afgańską prowincję i miasto o tej samej nazwie - spowodowały wiele ofiar w ludziach - podała dzisiaj talibańska agencja prasowa Bachtar. Dzisiaj w nocy - twierdzi Bachtar - podczas amerykańskich bombardowań zginęły "dziesiątki" mieszkańców okręgu Arghandab w prowincji Kandahar. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet//news?inf=185260"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a>