Alternatywa dla papierosa Według danych zebranych przez Public Health England[1] wapowanie może stać się skutecznym narzędziem do rzucania nałogu tytoniowego. Okazuje się, że przynosi lepsze efekty niż nikotynowa terapia zastępcza z użyciem gum do żucia czy plastrów antynikotynowych. Palacze szukają alternatywy i sami już dostrzegli skuteczność e-papierosów. Jak wynika z badań dotyczących konsumpcji wyrobów nikotynowych opublikowanych w tym roku przez Eurobarometer na zlecenie Komisji Europejskiej[2], 57 proc. wapujących Europejczyków przerzuciło się e-papierosy właśnie dlatego, że chciało ograniczyć lub rzucić palenie. Warto dodać, że jedynie 22 proc. z nich stwierdziło, że e-papieros nie pomógł im w osiągnięciu tego celu. E-papieros mniej szkodliwy Już kilka lat temu PHE ogłosiła, że e-papierosy są o 95 proc. mniej szkodliwe niż tradycyjny tytoń[3]. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że nie zawierają one substancji smolistych, które odpowiadają za większość chorób spowodowanych paleniem papierosów. Nie odbywa się w nich proces spalania, nikotyna dostarczana jest organizmowi poprzez odparowywanie podgrzewanego płynu (tzw. liquidu), e-papieros działa więc jak inhalator. To dobra informacja dla systemów ochrony zdrowia, w końcu palenie generuje olbrzymie koszty leczenia. Jak wynika z raportu PHE, Wielka Brytania ma ambitny cel, by jej mieszkańcy do 2030 roku całkowicie zrezygnowali z palenia tytoniu, a e-papieros ma odegrać istotną rolę w drodze do osiągnięcia tego założenia. Pierwsze efekty już są widoczne - na wyspach znacząco spadła liczba palaczy, z kolei wzrosła liczba użytkowników e-papierosów. Jak wynika z badań PHE obecnie 6-7 mln mieszkańców UK stanowią palacze, waperów jest z kolei 2,7 mln. Czy e-papierosy zachęcają do palenia? Raport sporządzony przez Eurobarometer dowodzi, że średni wiek inicjacji jest dla wszystkich krajów europejskich podobny - dla Polski wynosi 19 lat. Niepokoi fakt, że ponad 54 proc. palaczy przyznaje, że zaczęło regularnie sięgać po papierosa przed 18. rokiem życia. Czy obecność e-papierosów na rynku może zachęcić młodzież do palenia tytoniu? Z przytoczonego raportu wynika, że wapowania nie dotyczy tzw. "efekt gateway", czyli sięgnięcie po e-papierosa nie sprawi, że kolejnym krokiem będzie zapalenie zwykłego tytoniu. Większość palaczy przechodzi raczej odwrotną drogę - najpierw sięga po zwykłego papierosa. E-papieros częściej towarzyszy nam, gdy już decydujemy się zrezygnować z palenia. W dodatku konsumenci wcale nie wybierają najwyższego stężenia nikotyny w płynach do waporyzacji. Według raportu PHE największą popularnością wśród brytyjskich użytkowników e-papierosów cieszy się stężenie 6 mg/ml, podczas gdy najwyższe stężenie dopuszczone przez dyrektywę w sprawie wyrobów tytoniowych nie może przekraczać 20 mg/ml. Wyniki najnowszych badań nasuwają oczywiste wnioski - e-papierosy mogą stanowić atrakcyjną alternatywę dla palaczy. Nie tylko ułatwiają rzucenie zwykłych papierosów, ale są także dużo mniej szkodliwe. Jeśli więc zerwanie z nałogiem sprawia nam dużą trudność, sięgnięcie po e-papierosa może pomóc. ***[1] https://www.gov.uk/government/publications/vaping-in-england-evidence-update-february-2021/vaping-in-england-2021-evidence-update-summary [2] https://data.europa.eu/euodp/en/data/dataset/S2240_506_ENG [3] https://www.gov.uk/government/news/phe-publishes-independent-expert-e-cigarettes-evidence-review