Uczeni udowodnili, że już 8 tys. lat temu ilość dwutlenku węgla w powietrzu zaczęła się zwiększać. Poziom metanu w atmosferze zaczął z kolei rosnąć 3 tys. lat później. Działanie obu tych gazów zachwiało naturalnym biegiem zmian klimatycznych, który ukształtował się przez blisko 400 tys. lat i prawdopodobnie uchroniło Ziemię przed okresem znacznego ochłodzenia. Teraz, kiedy badania klimatu coraz częściej wskazują, że dalsze ocieplenie może przynieść katastrofalne skutki, zrzucenie choć części odpowiedzialności na dalekich przodków może ulżyć naszemu sumieniu. Nie zmieni to jednak faktu, że ze skutkami efektu cieplarnianego będziemy musieli poradzić sobie sami.