Organizatorzy ostatnich zimowych koncertów nie zapominają o miłośnikach piosenki poetyckiej. 26 lutego o godz. 19.00 w Sali Białej MOK wystąpi Żanna Biczewska - jedna z najbardziej znanych i cenionych na świecie pieśniarek rosyjskich. Ze względu na styl i niezwykłą urodę głosu, jest nazywana "rosyjską Joan Baez". Ma na koncie 14 milionów sprzedanych płyt i tysiące występów w 60 krajach świata, na deskach najbardziej renomowanych teatrów i sal koncertowych. Prezentowała się przed publicznością: francuskiej "Olimpii", nowojorskiej "Carnegie Hall" i Opery w Sydney. Wokalista "The Rolling Stones" Mick Jagger powiedział o niej: "jest wysepką prawdziwej, wiecznej sztuki w oceanie współczesnej muzyki". Żanna Biczewska śpiewa o tym, o czym nie umie milczeć, o tym, co ją obchodzi i martwi najbardziej - o losie swojej ojczyzny. Ma w sobie tyle prostoty i prawdy, że samo jej wyjście na scenę powoduje ciszę. - W każdą piosenkę, balladę wkłada cząstkę serca, dlatego ludzie chcą Biczewskiej - mówi Krystyna Marcinowska, impresario koncertowy artystki. Już teraz organizatorzy letnich imprez w Polsce zabiegają o występ rosyjskiej pieśniarki na swoich festiwalach. - Ostatnio telefon nie przestaje dzwonić - triumfalnie podnosi głos Marcinowska. Skąd owo szczególne zainteresowanie? - To efekt dyskusji polskich polityków o relacjach polsko-rosyjskich, w których powołują się na cytaty ze znanych pieśni rosyjskich. A wszyscy nasi politycy znają trzy nazwiska: Wysocki, Okudżawa i Biczewska - tłumaczy. 24 lutego Żanna Biczewska rozpoczyna trasę koncertową po Polsce. Obejmuje ona m.in.: Warszawę, Lublin, Sopot, Opole i Białystok. Siedlce będą drugim w kolejności miastem, które odwiedzi artystka. Wystąpi tu w towarzystwie męża Giennadija Ponomariowa, muzyka, gitarzysty-akompaniatora. Koncert jest przewidziany na półtorej godziny, ale trzeba doliczyć jeszcze bisy, które zwykle trwają kolejne pół godziny. - Zawsze jest tak, że w finale na prośbę publiczności Biczewska śpiewa dodatkowo ballady Bułata Okudżawy - mówi Marcinowska. Okudżawa to największy poeta słowa, jej nauczyciel i mistrz. Biczewskiej oczywiście można słuchać z płyt, a nawet w portalu You Toube, ale to nie to samo, co koncert. Jej żywiołem jest scena i emocje rodzące się w bezpośrednim kontakcie z publicznością. Tylko w czasie tych spotkań - często niezwykłych, z niepowtarzalną atmosferą - odzywają się w jej głosie pewne tony harmoniczne, których później na próżno szukać w nagraniach płytowych. autor: TOMASZ MARKIEWICZ