Do incydentu doszło w grudniu ubiegłego roku, gdy młoda kobieta jechała z mężem miejskim autobusem linii 170. W pewnym momencie mężczyzna, który siedział obok, wyjął zapalniczkę, podpalił jej pasmo włosów i uciekł. 25-latka zdążyła zrobić telefonem komórkowym zdjęcie podpalacza i o wszystkim poinformowała kierowcę autobusu. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego, którzy m.in. zabezpieczyli monitoring znajdujący się w autobusie. Jak podała w piątek KSP, zatrzymany mężczyzna to 36-letni Michał H., który przyznał się do winy i usłyszał zarzuty. Za narażenie utraty życia lub zdrowia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kodeks karny przewiduje do trzech lat pozbawienia wolności.