Jak dowiedziano się ze źródeł zbliżonych do śledztwa, mężczyznę trudno było odnaleźć, ponieważ pracował w nocnych klubach... jako tancerz. - 33-latek był poszukiwany dwoma listami gończymi od czterech lat. W 1996 r. próbował zabić mężczyznę, strzelił mu w brzuch. Został za to skazany, ale odsiedział tylko część kary. W 1999 r. brał udział w napadzie na kobietę - powiedziała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Jak dodała, poszukiwania "Szwarcenegera" były trudne, bo często zmieniał miejsca zamieszkania i pracy, dużo podróżował po Polsce. - Sprawę przejęli policjanci z zespołu poszukiwań celowych wydziału kryminalnego KSP. To oni ustalili, że przyjechał do Warszawy i zatrzymał się u rodziny. Zatrzymali go, gdy spał - zaznaczyła Kędzierzawska.