Policja zatrzymała w tej sprawie pięciu pracowników domu pomocy społecznej w Młodzieszynie. Po przesłuchaniu jedna osoba została zwolniona. - Czterem osobom przedstawiono zarzut doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w okresie od stycznia 2009 r. do stycznia 2014 r. w kwocie nie mniejszej niż 280 tys. zł poprzez działanie wspólnie i w porozumieniu - powiedziała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska. Śledczy zabezpieczyli m.in. dokumenty pochodzące z placówki, przeszukali też mieszkania podejrzanych w tej sprawie pracowników. Do tej pory przesłuchano kilkunastu świadków. W placówce mogło dochodzić do poświadczania nieprawdy w dokumentach oraz przywłaszczania mienia, zarówno na szkodę pensjonariuszy jak i pracowników - dodaje rzeczniczka prokuratury. Śledztwo ma też wyjaśnić to, czy w placówce dochodziło do znęcania się nad podopiecznymi. - Śledztwo dopiero się zaczyna. Sprawa ma charakter rozwojowy. Są różne wątki do wyjaśnienia. Nie można wykluczyć przedstawienia kolejnych zarzutów, także innym osobom - podkreśla Iwona Śmigielska-Kowalska. Według ustaleń reportera RMF FM za pieniądze podopiecznych szefostwo kupowało sobie markowe ubrania. Przy zakupie leków dla pensjonariuszy pobierano od nich dwukrotnie więcej pieniędzy, niż w rzeczywistości było trzeba. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/krzysztof-zasada" target="_blank">Krzysztof Zasada</a>