Przypomina, jak kilka dni temu, w dramatycznych okolicznościach, ojciec w towarzystwie kuratorów sądowych i policji przed 7. 00 rano odebrał pięcioletniego Piotrusia z domu matki. Ojciec, profesor psychologii, powoływał się na postanowienie sądu, w którym sąd powierzył mu tymczasowo opiekę nad dzieckiem. Matka dziecka także jest psychologiem. Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak powiedział, że sytuacja była skandaliczna, a uczestniczące w zdarzeniu osoby, czyli rodzice dziecka oraz urzędnicy i policjanci, nie wzięli pod uwagę uczuć chłopczyka. Rzecznik Praw Dziecka przypomina, że każde dziecko ma prawo do kontaktu z obojgiem rodziców i żadne z rodziców nie może mu tego prawa odmówić. Rzecznik Praw Dziecka zwraca uwagę, że na kwestie kontaktów rodzicielskich z dzieckiem należy patrzeć z punktu widzenia dziecka i jego dobra. Dlatego - w ocenie rzecznika - osoby dorosłe mogą być przymuszane do umożliwienia drugiemu z rodziców widywania się z dzieckiem, ale w taki sposób, aby ono nie ucierpiało. Marek Michalak w przyszłym tygodniu ma spotkać się z ministrem sprawiedliwości w sprawie procedur postępowania kuratorów egzekwujących nakazy sądowe wydania dziecka w przypadku konfliktu między rodzicami. Sprawy dotyczące naruszania praw dzieci podczas konfliktu rodzicielskiego należą do najczęściej zgłaszanych Rzecznikowi Praw Dziecka. W ubiegłym roku takich zgłoszeń było około 7 tysięcy.