Pytanie, czy przez dzisiejsze przyjęcie uchwały - w budżecie Warszawy - może zabraknąć pieniędzy na realizację obietnic złożonych przed wyborami? Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej w rozmowie z RMF FM przekonuje, że nie jest to realny scenariusz. Paweł Rabiej jeszcze sześć dni temu uważał, że dzięki niższej bonifikacie mieszkańcy Warszawy skorzystają z "rozszerzonych miejskich programów społecznych, edukacyjnych, antysmogowych i zdrowotnych". Teraz wiceprezydent Warszawy przyznaje, że miasto będzie szukało nowych dochodów. - Spijamy piwo, które nawarzył ktoś inny - tłumaczy wiceprezydent. To przytyk do radnych PiS, którzy uchwałę przedstawili tuż przed wyborami. Co zdaniem Pawła Rabieja, było nieodpowiedzialne. - Nie należy popadać w błędy takiego nieodpowiedzialnego rozdawania pieniędzy. Bo po prostu to jest błąd. Żadna władza nie powinna iść w tą stronę - przekonuje. Decyzja o powrocie do wyższej bonifikaty - nie jest łatwa dla stołecznego ratusza. Ale w tym przypadku przeważyła polityczna kalkulacja. Inna decyzja byłaby politycznym paliwem dla PiS. <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/patryk-michalski" target="_blank">Patryk Michalski</a>