O warunkowe przedterminowe zwolnienie Sławomir T. będzie mógł się najwcześniej ubiegać po 25 latach odbycia kary. Mężczyzna został zatrzymany po tym, gdy w listopadzie 2016 r. w podradomskim lesie znaleziono zwłoki 18-letniej mieszkanki Radomia. W trakcie przesłuchań Sławomir T. wskazał miejsce ukrycia zwłok innej kobiety, 25-latki, która zaginęła kilka miesięcy wcześniej. Oskarżony udusił swoje ofiary. Twierdził, że jedna z nich sprowokowała go do zabójstwa, bo kwestionowała jego męskość. Zgon drugiej kobiety miał - według niego - nastąpić przypadkiem - podczas stosunku płciowego. Mężczyzna poznał kobiety przez internet, na portalach z anonsami o treści seksualnej. Obydwie kobiety - jak podkreślała prokurator - wykazywały nieznaczne upośledzenie umysłowe, związane m.in. z przebytymi chorobami. Cechowała je skrytość i łatwowierność. Zdaniem biegłych, w chwili dokonywania zbrodni Sławomir T. był poczytalny.