Pismo, o którym chętnie mówią samorządowcy, szybko stało się tematem tabu w lokalnych komendach. Policjanci z Płocka nie chcą rozmawiać o liście, bo to niezbyt wygodne, gdy oprócz regularnych próśb o dofinansowanie zakupu samochodów czy drukarek, teraz proszą wręcz o utrzymanie komend i posterunków. To, że takie pismo faktycznie istnieje, rzecznik policji w Płocku przyznał dopiero, gdy samorządowcy pokazali je reporterowi radia RMF FM. Autor pomysłu, wicekomendant z Radomia Tomasz Kowalczyk, tłumaczy, że jest wdzięczny samorządowcom za kupowanie sprzętu. Niestety, nie zawsze takiego, jakiego policjanci potrzebują. Stąd prośba, której spełnienie miałoby pomóc policjantom lepiej planować wydawanie pieniędzy. Czy samorządy będzie na to stać? Pokaże czas.