Warto również sprawdzić, czy na wyznaczonej przez nawigację trasie nie ma remontów. Można to zweryfikować na stronie Zarządu Dróg Miejskich. Największą bolączką kierowców w stolicy jest brak miejsc do parkowania. Nie warto nawet próbować dostać się samochodem w pobliże Krakowskiego Przedmieścia. To samo dotyczy okolic Centrum Nauki Kopernik, które nie ma parkingu. Na stronie Zarządu Transportu Miejskiego znajdziecie listę parkingów typu "parkuj i jedź", gdzie za cenę biletu dobowego można zostawić samochód i dalej ruszyć komunikacją miejską. Monika Niżniak ze Straży Miejskiej ma jeszcze jedną radę: patrzcie na znaki, zwłaszcza zakazu zatrzymywania z ostrzeżeniem o odholowaniu samochodu. Obowiązuje opłata w wysokości 388 złotych - ostrzega. Co więcej, funkcjonariusz może jeszcze dorzucić 100 złotych mandatu. Jednym słowem: Warszawę zwiedzamy na piechotę, a wtedy naprawdę stolica da się lubić.