Policję zawiadomił mieszkaniec jednej z wiosek koło Siedlec, na którego posesji nieoczekiwanie wylądował 55-letni paralotniarz. Patrol, który dotarł na miejsce, przebadał 55-latka na zawartość alkoholu w organizmie. Potwierdziło to, że jest nietrzeźwy. Wynik badania wskazał niemal 1,6 promila. Teraz mężczyzna będzie odpowiadał za kierowanie paralotnią - wyposażoną w napęd silnikowy - w stanie nietrzeźwości, za co zgodnie z kodeksem karnym grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Paralotniarz może także stracić uprawnienia do latania paralotniami.