Wypadek zdarzył się na jednym z najruchliwszych skrzyżowań w mieście. 28-letni kierowca jechał z prędkością około 100 kilometrów na godzinę. Kiedy próbował ominąć inny samochód, wyjeżdżający z drogi podporządkowanej, stracił panowanie nad kierownicą i wpadł na pobliski przystanek. Dziesięciu rannych przewieziono do szpitala. Trzy z nich są w stanie ciężkim - mają połamane żebra, ręce i nogi. Kierowca jest przesłuchiwany przez prokuraturę. Wiadomo już, że był trzeźwy i od razu przyznał się do spowodowania wypadku.