Jak poinformowało TVN24, do awaryjnego lądowania doszło przed godz. 15.00 w sobotę. - To samolot typu Cessna. Leży na dachu w polu, w środku nie ma ludzi - relacjonował Tomasz Zieliński z TVN24. Policja poinformowała, że powodem wymuszonego lądowania była awaria silników. Na miejsce przybyło pogotowie, ale pomoc nie była potrzebna ani pilotowi, ani pasażerowi awionetki. Straż pożarna w Legionowie poinformowała, że zabezpieczono miejsce wycieku paliwa. Został odłączony akumulator, dzięki czemu nie doszło do pożaru. Służby, pilot i pasażer czekają na przyjazd przedstawiciela Komisji Badania Wypadków Lotniczych - podało TVN24.