Do pożaru doszło ok. godz. 2 w nocy z piątku na sobotę przy ul. Brzeskiej, na terenie prywatnej firmy zajmującej się zagospodarowaniem surowców wtórnych. Spaleniu uległo ok. 500 ton tworzyw sztucznych i makulatury przeznaczonych do recyklingu, a także m.in. prasa do zgniatania metalu o wartości ok. 1,6 mln zł. W akcji gaśniczej, która trwała niemal 12 godzin uczestniczyło 90 strażaków. Tej nocy kilkanaście minut później w tym samym rejonie miasta doszło do kolejnego pożaru, do prywatnego garażu ktoś wrzucił i podpalił butelkę z łatwopalną cieczą. Ogień został natychmiast ugaszony. - Policjanci zatrzymali 22-letniego mężczyznę, mieszkańca tej okolicy, podejrzewanego o dokonanie podpaleń. Trwają czynności z jego udziałem. Jeśli okaże się, że to on stoi za podpaleniami, usłyszy zarzuty spowodowania pożaru mienia wielkich rozmiarów, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności poinformował Ciarka. Policjanci sprawdzają, czy inne osoby nie brały udziału w podpaleniach