W nocnym pawilonie przyszedł właśnie na świat lori mały, który przypomina ufoludka. To bardzo rzadki gatunek małpiatki rodem z Indonezji, która lubi żyć na drzewach podobnie jak leniwce. Zwierząt tych jest w naturalnych warunkach tak mało, że wpisano je na listę gatunków zagrożonych wyginięciem. Maluch jest owocem miłości sprowadzonej do Krakowa dwa lata temu pary małpiatek. Czują się u nas tak dobrze, że to już ich drugi potomek. Cudaczek narodził się po sześciomiesięcznej ciąży. Wygląda właściwie jak dorosły, tyle że jest porośnięta rzadszym futerkiem. W Europie jest takich ufoludków 85 . Do zoo warto zajrzeć nie tylko z powodu lori. Choć mamy jeszcze środek zimy zwierzęta zachowują się jak na wiosnę przystało. Przygotowują się do godów, zalotnie pomrukują i nawołują. Prawdziwe love story można popodglądać u pary wielbładów. Czarny 6-letni samiec Grof, rodem z Bratysławy, próbuje oczarować i poderwać swoją białą partnerkę. Urodziwa, dość nietypowo umaszczona, samiczka przyjechała do Krakowa kilka miesięcy temu z Warszawy. Ma zaledwie 2,5 roku i przeżywa pierwsze miłosne rozterki. - Zwierzęta tworzą piękną i zgodną parę więc, mamy nadzieję, że w przyszłości doczekają się licznego potomstwa - cieszy się Dorota Maszczyk z działu hodowlanego.