Prokuratura będzie badać zarówno okoliczności samego zdarzenia, które doprowadziło do śmierci chłopca, jak również zabezpieczenia i oznakowania terenu bezpośrednio przyległego do zbiornika wodnego Zakrzówek. "Obecnie trwają przesłuchania bezpośrednich świadków zdarzenia. Przeprowadzono wstępne oględziny miejsca zdarzenia i zasięgnięto opinii biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej celem ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu małoletniego" - poinformowała prok. Mirosława Kalinowska - Zajdak. 14-letni Szymon we wtorek wraz z kolegami wybrał się popływać. Skakali do wody z 10-metrowej skalnej skarpy. Chłopiec zniknął pod wodą. Mimo dwugodzinnej reanimacji podjętej po wyłowieniu chłopca przez strażaków nie udało się go uratować. Chłopak był bramkarzem krakowskiej Garbarnii. Jego pogrzeb odbył się w piątek. Po wypadku władze miasta chcą zwiększyć bezpieczeństwo nad Zakrzówkiem. Ma się tam pojawić więcej znaków informujących o zakazie kąpieli, systematycznie będzie naprawiane ogrodzenie, stały dostęp do zbiornika będą miały służb ratunkowe. Zakrzówek to bardzo popularne wśród krakowian dzikie kąpielisko na terenie dawnych kamieniołomów. Przez to jest niebezpieczne - głębokość wody w niektórych miejscach dochodzi do kilkudziesięciu metrów. Teren jest ogrodzony, a wejście dozwolone jedynie poprzez trzy otwarte furtki.