Strefa ochronna została wyznaczona wzdłuż granicy rdzenia Twierdzy Kraków, czyli w obrębie II obwodnicy. Obejmie tereny graniczące ze Starym Miastem, takie jak Zabłocie, Grzegórzki, Dębniki, Ludwinów oraz bulwary od Mostu Dębnickiego do klasztoru Norbertanek. Z decyzji cieszą się miłośnicy zabytków. - Będziemy mieć wreszcie podstawę do tego, aby nie dopuścić do wysokiej zabudowy w najbliższym otoczeniu Starego Miasta. Polskie prawo chroni zabytki, ale już nie panoramę z zabytkami - mówi Halina Rojkowska z oddziału ochrony zabytków Urzędu Miasta Krakowa. Wielka radość miłośników zabytków Swoją decyzją UNESCO pokrzyżowało plany deweloperów. Na terenach objętych strefą miało powstać kilka wysokich, kilkudziesięciopiętrowych budynków z mieszkaniami, biurami i sklepami. Przykładowo w rejonie al. Pokoju, ul. Grzegórzeckiej, Rogozińskiego planowany jest budynek 25-piętrowy. Kolejny moloch z biurami liczący 25 pięter miałby stanąć przy al. Pokoju. Jeszcze wyższy ma być obiekt przy ul. Grzegórzeckiej - 40 pięter. Część z tych budynków nie znajduje się jednak w strefie ochronnej Starego Miasta, ale tuż przy jej granicy. Decyzja mocno krzyżuje plany deweloperów Co ciekawe, utworzenie strefy nie będzie miało wpływu na budynek "szkieletora" przy rondzie Mogilskim, ponieważ zgodę na nadbudowę wydał już wcześniej wojewódzki konserwator zabytków. Wprowadzanie strefy ochronnej to wymóg wprowadzony przez UNESCO dopiero niedawno. Musi go spełnić każde miasto, które nie chce zostać skreślone ze sławnej listy światowego dziedzictwa. Gdyby panorama na Stare Miasto została zepsuta, Kraków mógłby zostać wyrzucony z listy UNESCO, na którą został wpisany w 1978 r. jako pierwsze miejsce w Polsce. W opinii konserwatorów, sama strefa nie jest jednak wystarczającą ochroną. Należałoby jeszcze przygotować plany zagospodarowania dla tych terenów - podsumowuje "Dziennik Polski". FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");