Przed świątynią stanął stół ze świątecznymi potrawami, które trafią do podopiecznych braci albertynów oraz ławy na koszyczki z wielkanocnymi wiktuałami do święcenia. Na krakowskim Rynku pojawił się też kosz o dużych gabarytach, należący do wielbicieli lotów balonem na ogrzane powietrze. W środku gondoli był sprzęt potrzebny podczas lotu oraz dwa małe koszyczki z pokarmami do święcenia. Kard. Dziwisz w imieniu Kościoła krakowskiego życzył, by "Pan Bóg błogosławił miastu" i by zawsze można było mówić o Krakowie "szczęśliwe miasto". - Ono jest szczęśliwe i wiele powodów do tego, żeby tak mówić mamy - chociażby Jana Pawła II - powiedział metropolita. Jak podkreślił Kraków to miasto świętych. - Święte nie powiedziałbym, ale świętych tak - stwierdził kard. Dziwisz. - Teraz czekamy na nowego świętego, żeby ubogacił jeszcze raz ten Kraków swoją świętością - powiedział odnosząc się do procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Kardynał podkreślił, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wielkanoc,gsbi,4121" title="Święta Wielkanocne" target="_blank">święta wielkanocne</a> niosą ze sobą wiele treści i życzył wszystkim, aby "ta treść związana z Odkupieniem, męką, śmiercią, a nade wszystko zmartwychwstaniem Jezusa stała się naszym udziałem". Kard. Dziwisz i kard. Franciszek Macharski poświęcili pokarmy przyniesione przez krakowian. Gospodarze uroczystości rozdali zebranym tradycyjne pieczywo nazywane kukiełkami. Prezydent Krakowa <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-majchrowski,gsbi,2063" title="Jacek Majchrowski" target="_blank">Jacek Majchrowski</a> mówił, że spotkania na Rynku w Wielką Sobotę odbywają się, by poczuć "wspólnotę krakowian" i życzył mieszkańcom oraz gościom właśnie poczucia takiej wspólnoty i zdrowych, spokojnych Świąt. Życzenia złożyli także przewodniczący Rady Miasta Krakowa Józef Pilch i wojewoda małopolski Stanisław Kracik. Podczas uroczystości przypomniano, że w czasie pierwszej wojny światowej w Krakowie obowiązywał zakaz malowania jajek. Zapomniany przepis został zniesiony formalnie dopiero w 2008 r. W kwietniu 1915 r. Magistrat Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa wydał zakaz farbowania jaj i wprowadzania ich do obiegu handlowego. Rajcy uczynili to ze względu na braki w aprowizacji w ciężkich wojennych czasach, by mieszkańcy nie trwonili jaj w skomplikowanym procesie barwienia.