Zamordowany został 14-letni chłopiec i jego 46-letnia matka. Jej drugi 27-letni syn jest ciężko ranny w głowę. Według policji, ojciec rodziny się powiesił. - Jestem w szoku. To okropne. Nie wiadomo, co się stało. Zrobiło mi się słabo, jak syn opowiedział mi o tym, do czego tutaj doszło - podkreśla jedna z mieszkanek Zabrzeża. Bliższe okoliczności i szczegóły, w jakich doszło do tragedii nie są jeszcze znane. Wyjaśnia je policja. Zwłoki trzech osób odkryła córka Przypomnijmy, że zwłoki trzech osób odkryła córka nieżyjącej pary. - W tej rodzinie do tej pory nie było interwencji policji; to była tzw. normalna rodzina - poinformowała Katarzyna Cisło z małopolskiej policji. Ciężko ranny w głowę 27-latek został zabrany do szpitala. Źródło materiału wideo: TVN24/x-news Policja ze względu na dobro postępowania nie chce ujawniać więcej szczegółów. Jak jednak ustalił reporter radia RMF FM Maciej Pałahicki, za najbardziej prawdopodobną uważa się wersję, według której ojciec z niewiadomych przyczyn zaatakował swoją żonę i dwóch synów. Kobietę i młodszego z braci zamordował, a starszego ciężko ranił. Następnie zaś sam popełnił samobójstwo. To jednak wyłącznie przypuszczenia, bo nie było świadków tej tragedii.