Zagrożenie dla zdrowia poszkodowanych jest poważne, ale wszyscy są przytomni. Najbardziej ucierpiał sędzia wyścigu, który został zabrany do szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prawdopodobnie ma otwarte złamania ręki i nogi. Kierowca i dwoje kibiców zostali przewiezieni do szpitala w pobliskich Gorlicach. Nie wiadomo, dlaczego kierujący samochodem wypadł z toru, tym bardziej, że do zdarzenia doszło na prostym odcinku trasy. Na miejscu wciąż pracują służby: trzy zastępy straży pożarnej, policja oraz Polski Związek Motorowy. Na razie nie wiadomo, czy wyścig górski zostanie dziś wznowiony. Patryk Michalski