Przeważyły przepisy, zapisy umów i paragrafy. Zabrakło zrozumienia kierowców. Prokuratorzy uznali, że "Staqlexport", by poprawić bezpieczeństwo, musi remontować płatny odcinek. Robi to z pieniędzy uzyskanych z kredytu, a ten trzeba spłacać. I płaci. Z opłat za przejazd pobieranych od kierowców. Są to środki, które muszą być płacone w pełnej wysokości, i nic nie zwalnia tych, którzy przejeżdżają tym odcinkiem autostrady, z tego rodzaju opłat - powiedziała prokurator Bogusława Marcinkowska. Ostatnia deska ratunku dla kierowców, to Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji. Jeszcze w lutymj ma zapaść decyzja o ewentualnej karze za stosowanie przez "Stalexport" praktyk monopolistycznych. <a href="http://www.rmf.fm/rss/podcast/fakty.xml">Słuchaj Faktów RMF.FM</a>