- To przede wszystkim interwencje związane z powalonymi drzewami na jezdnie, na chodniki, na płoty. Mamy też kilka zdarzeń związanych z zerwanymi dachami - wyjaśnia komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem, brygadier Stanisław Galica. - Mieliśmy też na terenie miasta jeden pożar w wyniku zerwania linii średniego napięcia. Zapaliły się nieużytki - dodaje. Pożar został już ugaszony. Strażacy dużo pracy z powodu halnego mieli także w noc z niedzieli na poniedziałek. Interweniowali blisko 50 razy. Połamane drzewa zablokowały drogę prowadzącą do Morskiego Oka i Murzasichla. Kilka miejscowości na Podhalu i w rejonie Nowego Sącza było pozbawionych prądu. Ma wiać z prędkością nawet 180 km/h W samym Zakopanem, do godziny 22, odnotowano podmuchy wiatru sięgające 120 kilometrów na godzinę. W wysokich partiach Tatr, jak ostrzegało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, może jednak wiać nawet z prędkością 180 kilometrów na godzinę. - Odradzamy jakąkolwiek działalność górską. Poruszanie się będzie dalece utrudnione i bardzo niebezpieczne, nawet na dojściach do schronisk - napisał na stronie TOPR ratownik Andrzej Maciata. W niedzielę TOPR ogłosił w najwyższych partiach gór 3. stopień zagrożenia lawinowego. - Wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Pokrywa śnieżna jest tam umiarkowanie lub słabo związana. W niektórych przypadkach możliwe jest samorzutne schodzenie średnich, a sporadycznie także dużych lawin - czytamy w komunikacie. Na wzrost zagrożenia lawinowego mają wpływ zarówno dalsze opady śniegu, jak i wiejący halny. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/michal-rodak">Michał Rodak</a>