Piątkowa wspólna sesja polskich i słowackich radnych z Zakopanego, Popradu i Wysokich Tatr przyniosła - oprócz nagłośnienia tematu tunelu w kopule szczytowej Kasprowego Wierchu, łączącego górne stacje kolejek krzesełkowych w Kotłach Goryczkowym i Gąsienicowym - powrót głośnego pod koniec lat 90. tematu - pomysłu zorganizowania w Zakopanem zimowych igrzysk. Stało się to za sprawą senatora Tadeusza Skorupy, który nawiązując do udanej jego zdaniem współpracy polskich i słowackich samorządów, zaproponował: - Wróćmy do pomysłu wspólnej olimpiady! Jako pierwszy z zebranych odniósł się do tej wypowiedzi dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Paweł Skawiński: - Najpierw spróbujmy otrzymać i zrealizować mistrzostwa świata w konkurencjach klasycznych. Trzeba próbować kroków realnych. Na zorganizowanej po sesji konferencji ustosunkował się do pomysłu również burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher: - Jestem przekonany, że Zakopane samo olimpiady nie zrobi - potrzebujemy tutaj Słowaków do współorganizowania takiej imprezy. Na Podhalu mogłyby się odbywać konkurencje, do których mamy odpowiednie warunki - narciarstwo biegowe, biathlon. Słowacy natomiast mogliby wziąć na przykład hokej - mają dużo lodowisk, czy też narciarskie konkurencje zjazdowe - w ich Niskich Tatrach są ku temu lepsze warunki niż na Kasprowym. - Rzucanie teraz hasła, żebyśmy robili igrzyska, jest według mnie złym pomysłem - za dużo jeszcze niedawno wokół tego pomysłu było kontrowersji i sporów. Wokół mistrzostw atmosfera jest dużo lepsza - budujmy więc ideę, co do której wszyscy się godzą - mówił Paweł Skawiński. Pod koniec ubiegłej dekady Zakopane starało się o organizację XX Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2006 roku. Rywalami miasta pod Giewontem były wówczas Turyn, który ostatecznie otrzymał te zawody, Sion, Klagenfurt, Helsinki i Poprad. Kandydatura Zakopanego - podobnie zresztą jak i jego partnerskiego miasta po południowej stronie Tatr - została oceniona negatywnie. LK