Kajakami płynęło prawdopodobnie 16 osób. Początkowo wyłowiono siedem z nich. Później uratowane zostały kolejne osoby. Najdłużej poza brzegiem przebywała nastoletnia dziewczyna. - Będziemy ją zdejmować z kamienia. Zbudowana została specjalna poręcz do niej. Ona zostanie przez strażaków podjęta - powiedział przed rozpoczęciem ostatniej części akcji ratunkowej Andrzej Siekanka z małopolskiej straży pożarnej. Chwilę później dziewczyna była już na brzegu. 32-letni organizator spływu został nieprzytomny odwieziony do szpitala. Kajakarze wywrócili się na Skawie na granicy Jaroszowic i Wadowic. Część osób wyłowiono z wody kilkanaście metrów od kajaków. Większość uczestników spływu to nastolatkowie, którzy pochodzą ze Śląska. W Jaroszowicach chcieli pokonać próg wodny - niebezpieczne miejsce, w którym trzeba przenieść kajak brzegiem. Uczestnicy postanowili przepłynąć przeszkodę, a nurt rzeki wywrócił kajaki.