Spektakl rozpoczynał się dla publiczności już w momencie wejścia do teatru: już wtedy pojawiało się między nimi dwóch okutanych w łachmany żebraków. Pod stołem we foyer spał pijany chłop. Przestrzeń przeznaczona dla publiczności została połączona z przestrzenią aktorską po to, by widzowie mogli brać udział w spektaklu. Rollison naprawdę wyskakiwał przez okno Teatru Starego, prosto na Plac Szczepański. Osiągnięto wtedy rzecz niezwykłą: publiczność stała się częścią obrzędu dziadów. Spektakl był niesamowitym wydarzeniem, na który zjeżdżali widzowie z całej Polski.