Jak informowała małopolska policja, 52-letni obecnie mężczyzna sam zadzwonił na policję i poinformował o zabójstwie żony. W domu znaleziono zwłoki 30-letniej kobiety z licznymi ranami zadanymi ostrym narzędziem. Mężczyzna był trzeźwy. W momencie zabójstwa w domu znajdowało się siedmiomiesięczne wówczas dziecko, które zostało oddane pod opiekę dziadków. Pod ich opiekę trafiła także dziewięcioletnia wówczas dziewczynka, przebywająca w czasie tragedii w szkole. Policja nie miała żadnych zgłoszeń i informacji o przemocy w rodzinie; nie zakładała tzw. niebieskiej karty. Pawłowi W. groziła kara od 12 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotniego pozbawienia wolności. Ostatecznie krakowski Sąd Okręgowy zdecydował w czwartek, że Paweł W. spędzi w więzieniu 25 lat. W czwartek wczesnym popołudniem trwa odczytywanie uzasadnienie wyroku, które jest niejawne. Według informacji medialnych, Paweł W. jest byłym rzecznikiem klubu piłkarskiego Legia.