Przed południem w pobliżu pomnika Adama Mickiewicza stanęły wojskowe kuchni polowe. Jeszcze przed rozpoczęciem wigilii na Rynek przyszło setki bezdomnych, którzy tego dnia przybywają do Krakowa z całej Polski. - To spotkanie tych, którzy mają coś do zaoferowania, z potrzebującymi, bez pośredników i zbędnej biurokracji - mówił dziennikarzom organizator Wigilii, właściciel grupy restauracji "Chłopskie jadło" Jan Kościuszko. Przygotowania do Wigilii rozpoczęto już dwa miesiące temu. Kucharze ulepili 107 tys. pierogów z kapustą i grzybami,ugotowali 4 tysiące litrów zupy z prawdziwków z łazankami i 4 tony kapusty z grochem i grzybami. Dzisiaj gorące potrawy wędrowały na talerze i błyskawicznie z nich znikały. Nikt nie mógł odejść głodny. - Jedzenie jest bardzo dobre. Cieszymy się z takiej akcji, jest bardzo potrzebna. Ludzie mogą zjeść coś ciepłego, rozgrzać się. Dziękujemy tym, którzy to przygotowali, bo to wielka praca - mówili bezdomni. Co ważne, na wigilii mile widziani są zarówno potrzebujący, jak i ci, którzy mogą coś dać. Przez kilka godzin prowadzona będzie zbiórka ciepłej odzieży i kocy. W tym samym czasie bezdomni będą mogli wybrać dla siebie najpotrzebniejsze ubrania. Wolontariusze ze Stowarzyszenia "Misja dworcowa", wspierani przez znanych krakowian, prowadzili kwestę. Uzbierane pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc bezdomnym. Na krakowskim rynku jest reporter RMF Witold Odrobina. Posłuchaj jego relacji: Po małym posiłku warto było ustawić się w kolejce po pachnącą, zieloną choinkę. To już wielki finał akcji RMF FM i Idei Opimy - "Choinki pod choinkę", która rozpoczęła się w Gliwicach. Dziś na krakowian czekało ponad tysiąc pięknych, bożonarodzeniowych drzewek. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wigilia,gsbi,1163" title="Wigilia" target="_blank">Wigilia</a> dla bezdomnych i ubogich na krakowskim Rynku odbyła się pod patronatem metropolity krakowskiego ks. kard. Franciszka Macharskiego i prezydenta miasta <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-majchrowski,gsbi,2063" title="Jacka Majchrowskiego" target="_blank">Jacka Majchrowskiego</a>. Jak mówią organizatorzy z roku na rok biednych przybywa. W pierwszej Wigilii uczestniczyło 6 tys. osób, w następnej już 20 tys. Przed dwoma laty wydano 30 tys., posiłków, a w zeszłym roku 33 tys. - Na początku tej akcji ludzie krępowali się podjeść, teraz otwarcie mówią, że to dla nich okazja by się najeść do syta - mówi Kościuszko. Krakowski restaurator zapowiada, że pomoc najuboższym nie skończy się na tej akcji. W połowie stycznia w centrum miasta zostanie otwarta jadłodajnia, w której już za 3,5 zł będzie można zjeść gorące drugie danie, a za 9 zł pełny obiad.