Substancja została zauważona dziś rano w okolicy mostu Zwierzynieckiego: znajdowała się w wodzie na odcinku około 2 kilometrów, docierając do mostu Grunwaldzkiego. Plama obejmowała prawie 1/3 szerokości rzeki. Strażacy ustawili specjalną zaporę przeciwolejową na wysokości stopnia Dąbie. - Zebraliśmy prawie 100 litrów cieczy - powiedział kpt. Woźniak. Z wstępnych badań wynika, że nie była to substancja ropopochodna, ale rozpuszczalniki na bazie alkoholi, nie stanowiące poważnego zagrożenia dla środowiska. W akcji uczestniczyło 30 strażaków, w tym strażacy ze specjalistycznej jednostki ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Próbki wody z rzeki pobrali specjaliści z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, żeby w laboratorium dokładnie zidentyfikować substancję. - Inspektorzy przeszli wzdłuż brzegu Wisły do ul. Rybnej, szukając potencjalnego miejsca wycieku substancji, ale niczego nie znaleźli. Po uzyskaniu wyniku badań będziemy kontynuowali poszukiwania sprawcy zanieczyszczenia rzeki - powiedział Małopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Paweł Ciećko. Dodał, że w przypadku odnalezienia sprawcy zanieczyszczenia Wisły zostanie on ukarany mandatem lub sprawa zostanie skierowana do sądu.