Obraz został oczyszczony i zaimpregnowany w celu wzmocnienia i zespolenia wszystkich jego warstw. Konserwatorzy zlikwidowali ubytki farby. Usunęli stare retusze, zastępując je nowymi. Po konserwacji obraz odzyskał intensywną kolorystykę. Konserwacja obrazu rozpoczęła się w 2006 r. Okazją do tego był rozpoczynający się wówczas remont Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Płótno, o wymiarach 3,88 x 7,85 m, zrolowano i wywieziono z Sukiennic na Wawel. Przy konserwacji obrazu i ramy pracował dwunastoosobowy zespół specjalistów z Zamku Królewskiego na Wawelu i Muzeum Narodowego w Krakowie. - Obraz udało się wyprowadzić z Sukiennic z wielkim trudem - wspomina dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, Zofia Gołubiew. Na zamek przewieziono do konserwacji również gigantyczną ramę obrazu, zaprojektowaną przez Matejkę. Wcześniej jednak trzeba ją było rozłożyć na sześć fragmentów. - Obraz zaraz po jego namalowaniu wiele razy wyjeżdżał na różne wystawy, był m.in. w Rzymie, Paryżu, Berlinie i Budapeszcie. W czasie wojny wywieziono go do Zamościa. Za każdym razem go zwijano i rozwijano, co bardzo osłabiło warstwę malarską, doprowadziło do licznych spękań. Bardzo drobnych ubytków, wykruszeń, było tysiące - wyjaśniła główny konserwator Zamku Królewskiego na Wawelu, Ewa Wiłkojć. - Usunęliśmy pociemniałe werniksy oraz stare, kolorystycznie zmienione retusze. Uzupełniliśmy ubytki warstwy zaprawy i warstwy malarskiej. Na zakończenie płótno zostało nabite na nowe, aluminiowo-drewniane samonaprężające krosno - powiedziała Wiłkojć. - Myślę, że ta konserwacja powinna wystarczyć na kolejne sto lat, jeśli nie zajdą jakieś nadzwyczajne okoliczności - dodała. Konserwatorzy przeprowadzili też szereg badań fizycznych i chemicznych, które umożliwiły im rozeznanie zniszczeń, a przy okazji pomogły poznać technikę malarską Matejki oraz paletę farb używanych przez malarza. Badania pozwoliły m.in. na zobaczenie warstw obrazu niewidocznych gołym okiem, np. ukrytych pod farbami rysunków. - Dzięki pracy całego zespołu konserwatorów dzieło odzyskało oryginalną, intensywną kolorystykę, a delikatnie wykonane retusze ubytków nie ingerują w dzieło Mistrza - zapewniła Wiłkojć. Konserwacja kosztowała ponad 400 tys. zł i została sfinansowana po połowie przez Zamek Królewski na Wawelu i Muzeum Narodowe w Krakowie. "Hołd pruski" to jedno z najbardziej znanych dzieł Jana Matejki. Obraz został namalowany w latach 1880-1882 z myślą o eksponowaniu go na Wawelu. Trafił tam w 1883 r. ale na krótko, bo zamek był wówczas zajmowany przez austriackie wojsko. Wkrótce po powstaniu płótno pokazywano także we Lwowie, Warszawie i kilku europejskich stolicach. W 1885 r. obraz trafił do Sukiennic. W czasie II wojny w Zamościu czerwonoarmiści podźgali płótno bagnetami. W 1974 r. obraz pojechał na wystawę do Moskwy, gdzie został zalany wodą. Dotąd przeszedł sześć konserwacji. Obraz jest własnością Zamku Królewskiego na Wawelu w depozycie Muzeum Narodowego w Krakowie. Po zakończeniu remontu Sukiennic dzieło Matejki powróci na krakowski Rynek.