Po pożarze, uderzaniu pioruna i przez próchnienie kory, drzewo zaczyna przechylać się na jedną stronę. - Jest trochę tak jak staruszek. Podpiera się "laseczkami", czyli ma skonstruowane specjalne podpory konarów - mówi doktor Piotr Wężyk z Uniwersytetu Rolniczego. Aby pomóc w ocaleniu drzewa studenci z Uniwersytetów Rolniczego i Pedagogicznego oraz Akademii Górniczo- Hutniczej skanowali drzewo już dwukrotnie za pomocą specjalnych laserów. Metoda jest nieinwazyjna. Na razie młodzi naukowcy zdążyli się dowiedzieć, że Bartek ma 28,5 metra wysokość, a nie jak do tej pory sądzono 30 metrów. Naukowcy będą mogli wirtualnie zbadać jak na stan drzewa wpłynie usunięcie jednego z konarów lub dołożenie kolejnych podpór, a w przyszłości stworzyć wierną wirtualną kopię "Bartka". Pierwsze pomiary były wykonywane wiosną i w lipcu. Kolejne pomiary studentów planowane są jesienią i zimą. Do niedawna szacowano, że drzewo może mieć nawet 1000 lat, jednak ostatnie badania oceniają jego wiek na prawie 700 lat. 50 lat temu "Bartek" uznany został za pomnik przyrody.