Mężczyzna wezwał na miejsce makabrycznego odkrycia policję. Przybyły patrol oraz wezwana później straż pożarna odkryły również szczątki tułowia. "Na obecną chwilę nie znamy płci ani przyczyny zgonu. Może to wyjaśnić sekcja zwłok" - informuje dziennik nadkomisarz Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Według informacji "Gazety Lubuskiej", ciało leżało koło strumyka od około 2-3 miesięcy. Możliwe, że osoba ugrzęzła w bagnie i nie była w stanie samodzielnie wyjść. To jednak tylko hipoteza - czytamy. Więcej w "Gazecie Lubuskiej".