W środę nowosolanie rozegrali mecz kontrolny z Polonią Słubice. Drugoligowiec wygrał zasłużenie, będąc przez cały mecz zespołem lepszym. - Słubiczanie szczególnie dominowali przez pierwsze 25 minut, co udokumentowali zdobyciem dwóch bramek. W 19. minucie trafił Matwijów, a w 26. min z karnego Malinowski. W tej części gry mieliśmy sporo problemów z zatrzymaniem rozpędzonych polonistów - opowiada o meczu Gracjan Walter, pomocnik Arki. Kontaktowego gola nowosolanom po pół godzinie gry dał Radosław Druciak, który pokonał bramkarza słubiczan strzałem z woleja. Po przerwie gra się nieco wyrównała, ale większość ataków nowosolan kończyła się przed szesnastką gospodarzy. Smolin o meczu z Polonią: za dużo błędów z tyłu W 54. i 70. minucie padły kolejne gole dla Polonii, które pozwoliły słubiczanom na spokojniejszą grę. W 75. minucie nowosolanie wyprowadzili kontrę, która przyniosła im drugiego gola. Druciak wrzucił piłkę w pole karne do Waltera, a ten uderzeniem z woleja w długi róg bramki wykończył akcję. Mecz zakończył się wynikiem 5:2. Ostatniego gola zdobył Felipe. - Przez cały mecz przewaga polonistów nie podlegała dyskusji, natomiast trzeba przyznać, że ze względu na drobne kontuzje w zespole pojechaliśmy do Słubic w bardzo okrojonym składzie - podsumowuje G. Walter. - Nasza gra nie wyglądała dobrze, zrobiliśmy za dużo błędów z tyłu i to miało wpływa na to, że daliśmy sobie strzelić aż pięć bramek - ocenia środowy wyjazd do Słubic powracający do Arki Remigiusz Smolin. Z Czarnymi na "0" z tyłu Po piątkowym sparingu przeciwko Czarnym Żagań znalazł już więcej pozytywów w grze kierowanej przez siebie defensywy Arki: - Po ciężkim dla nas meczu w Słubicach, w spotkaniu z Czarnymi pokazaliśmy się z przyzwoitej strony. Cieszy fakt, że zagraliśmy na "0" z tyłu - powiedział po spotkaniu popularny "Bocian". Nowosolanie przeciwko prowadzonemu przez byłego trener Arki Zbigniewa Smółkę teamowi z Żagania zagrali bardzo dobry mecz, wygrywając 2:0. Przyjemnie patrzyło się, szczególnie w pierwszej połowie, na poczynania podopiecznych K. Pawlaka. Nowosolanie równą grę z drugoligowcem udokumentowali dwiema bramkami. Pierwszą z nich strzelił Druciak, drugą po akcji Kamila Kaczmara zdobył Łukasz Stachów. Dwaj ostatni to do niedawna zawodnicy Szkółki Piłkarskiej Głogów. Szczególnie Kamil, występujący na lewej stronie czteroosobowego bloku defensywnego pokazał się z bardzo dobrej strony. - To zdolny chłopak, który ma dobrze ułożoną lewą nogę - chwali młodszego kolegę R. Smolin. To idzie młodość Słowa pochwały za spotkanie z Czarnymi należą się również świeżo upieczonemu mężowi, Adamowi Pojnarowi, któremu na ślubie świadkował ...Smolin. - Rzeczywiście Adam uporządkował naszą grę w środku pola po przerwie, bo akurat tu było trochę chaosu - zaznacza R. Smolin. Cieszy dobra forma strzelecka Druciaka, który w sparingach strzela jak na zawołanie. - Podchodzę do tego z dystansem, to są sparingi. Najważniejsze, żeby wchodziło w lidze. Wtedy będę zadowolony. A jeszcze ważniejsze, żebyśmy wygrywali, żeby nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniej rundy, która, nie ukrywajmy tego, zdecydowanie nam nie wyszła - podkreśla R. Druciak. Dobre wrażenie po sobie zostawili również Adrian Sala, który kilkakrotnie uratował zespół Arki od utraty gola, oraz Tomek Rozynek, który zaliczył w pierwszej odsłonie kilka ważnych przechwytów. Cieszy fakt, że wreszcie zdolna nowosolska młodzież dostaje szansę od trenera Pawlaka pokazania się w pierwszym zespole. Najbliższy sparing: 25.07. (sobota) ARKA NOWA SÓL - Ilanka Rzepin, godz. 12:00 Mariusz Pojnar