Trener Władimir Gieworkian po spotkaniu podkreślał, że gra jest dobra, ale gorzej ze skutecznością. Bardzo dobrze zagrał środek defensywy, a szczególnie należy wyróżnić Łukasza Mirończuka. Zapytaliśmy o stan kondycji fizycznej piłkarzy. - Zdecydowanie nie są zajechani. Kiedy w pierwszej połowie grała druga drużyna, pierwszy skład miał trening wytrzymałościowy. Po każdym meczu są robione pomiary zakwaszenia i wszystko jest pod kontrolą. Po zgrupowaniu piłkarze dostaną trzy dni wolnego - informuje prezes Janusz Daniluk. Następny sparing bialczanie rozegrają w piątek o 17:00 z Roztoczem Szczebrzeszyn. Michał Laudy