26-letnia Bogdana P., mieszkanka jednej z przygranicznych miejscowości na Ukrainie, wjeżdżając na przejście graniczne ustawiła się na tzw. zielonym pasie odpraw, przeznaczonym dla podróżnych, którzy nie przewożą towarów podlegających zgłoszeniu celnemu, a granicę przekraczają w celach turystycznych czy służbowych. Podczas kontroli okazało się jednak, że kobieta przewozi 51 wyprawionych skór soboli, które powinna była zgłosić do kontroli celnej. - Futrzana kontrabanda zaszyta była pod podszewką kurtki znajdującej się w bagażu podręcznym oraz w poduszkach, które leżały wewnątrz auta - poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk. Kobieta przyznała się do przemytu, ale odmówiła składania wyjaśnień. Oświadczyła, że jedna skóra sobola warta jest około 300 dolarów. Szacunkowa wartość zatrzymanego u niej towaru to około 50 tys. zł. W samochodzie Ukrainki funkcjonariusze znaleźli także 12 litrów środków ochrony roślin, które kobieta również usiłowała przemycić. Futra z soboli są jednymi z najdroższych na świecie. Na uszycie jednego potrzeba średnio około 40 skór soboli. Według przepisów towary przewożone przez granicę lądową w bagażu osobistym - np. na własny użytek czy prezenty - mogą być zwolnione z opłat celnych, jeśli nie przekraczają wartości 300 euro.