Zgodnie z zasadami streetball'a drużyny składały się z minimum 2 a maksymalnie 3 osób. Zawodnicy grali na jednego kosza przy rytmach muzyki rap - Najbardziej zależało nam, aby w trakcie turnieju panowała luźna atmosfera. Streetball ma to do siebie, że zawodnicy sami sobie sędziują, pilnują fauli. Obecny na zawodach obserwator rozstrzygał spory i liczył faule. - Najważniejszą zasadą jest gra fair play - mówi jeden z organizatorów Tomasz Piasecki z Centrum Szkół Mundurowych w Zamościu. Zależało nam, by uczestnicy uczyli się zdrowiej, sportowej rywalizacji. Dzięki współpracy Centrum Szkół Mundurowych z pracującym w Telewizji Polvision z Chicago Tomaszem Popławskim nagrody zostały ufundowane przez jedną z najsłynniejszych drużyn koszykarskich Chicago Bulls, wśród których znalazły się piłki z autografami, czapeczki, koszulki, karty kolekcjonerskie zawodników i wiele innych. W zawodach wzięło udział 7 drużyn z Zamościa i okolic. Zmagania pod koszem wygrała drużyna Węglowodory w składzie: Łukasz Wirski, Jakub Szynkarczuk, Przemek Mazurek i Michał Osuch. By zawodnicy nie opadli z sił, Pizzeria Marcus "American Bar" ufundowała dla wszystkich uczestników turnieju pizzę. Odpowiednie nawodnienie organizmów graczy zapewniło z kolei Źródło Żywiec. Nad bezpieczeństwem grających czuwał ratownik medyczny. Jak podkreśla Tomasz Piasecki, to pierwszy, ale na pewno nie ostatni tego typu turniej - Chcielibyśmy, aby koszykówka znów stała się na nowo sportem popularnym w Zamościu. Nazwaliśmy to "reaktywacją" zamojskiej koszykówki, która kiedyś była u nas niezwykle popularnym sportem. Planowane jest kolejne zmaganie pod koszem, tym razem jednak organizatorzy, czyli Centrum Szkół Mundurowych chcieliby, aby turniej objął swoim zasięgiem całe województwo. Autor: AM