- Powiewiórka leży w Rejonie Święciany na Litwie, z którym mamy podpisaną umowę partnerską. Współpraca polega na pomocy również w trudnych momentach, a tak dzieje się dziś. Drewniany kościół wymaga remontu. Choć potrzeb jest wiele, to najpilniejsza jest naprawa przeciekającego dachu. Pomoc dla rodaków za wschodnią granicą jest również sprawdzianem naszego patriotyzmu. Czy możemy pozwolić na to, żeby czuli się osamotnieni w ratowaniu naszej wspólnej spuścizny? Kościół w Powiewiórce, to jedno z niewielu miejsc związanych z Józefem Piłsudskim, które dotrwały do naszych czasów. I my jesteśmy za niego odpowiedzialni - mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy. Kościół w Powiewiórce oglądał już Ireneusz Pałac, zastępca prezydenta Świdnicy. - Dziury w dachu, osłabiona, częściowo spróchniała konstrukcja, a wszystko to przykryte płytami eternitowymi. Jak na pamiątkę po pierwszym Marszałku kościół nie wygląda okazale. Wspólnie ze świdniczanami i dolnoślązakami chcemy to zmienić - uważa wiceprezydent Pałac i dodaje. - Inicjatywa mieszkańców Świdnicy pomocy kościołowi w Powiewiórce, to nie tylko zbieranie pieniędzy na remont, to także okazja do ożywienia historii. Liczymy na szerokie poruszenie wśród świdniczan, na pobudzenie ich ducha narodowego. Planujemy wiele imprez związanych z tą akcją, więc każdy będzie miał okazję przyczynić się do ratowania tego wyjątkowego dla Polaków miejsca. Dla nas ważne jest, aby podtrzymać związek z Kresami. Mamy okazję nadać tej łączności formę realnej pomocy. Z uwagi na partnerstwo z Rejonem Święciany, gdzie znajduje się Powiewiórka, oraz na możliwości prawne gminy, sprawami finansowymi zajmie się Świdnickie Towarzystwo Partnerstwa Miast. Witold Baran, współwłaściciel świdnickiego Biura Projektów "A" dokonał oględzin kościoła w Powiewiórce, pod kątem technicznym.