"Prowadzimy śledztwo w kierunku zbezczeszczenia zwłok polegającego na ich skremowaniu wbrew woli rodziny" - mówi prokurator Agnieszka Kępka- rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Za zbezczeszczenie zwłok grozi do 2 lat więzienia. "Na razie jeszcze trudno wskazać konkretnego winnego, ale najbardziej prawdopodobne jest, że doszło do fatalnej pomyłki" - dodaje. Zamianę zwłok odkryto w sali pożegnań, gdy rodzina chciała ostatni raz zobaczyć ciało mężczyzny przed pogrzebem. Wdowa stwierdziła, że w trumnie nie leży jej zmarły mąż. Okazało się, że jego ciało zostało spopielone. "Wszystko wskazuje na to, że ciała pomyliła firma pogrzebowa" - mówi policja. "Prawdopodobnie to błąd ludzki, spowodowany zaniedbaniem czy bałaganem panującym w firmie. Nie sądzę, by to było celowe działanie" - mówi podkomisarz Andrzej Fiłołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Firmie odpowiedzialnej za uroczystości wydano niewłaściwe ciało Oba ciała były wcześniej poddawane sekcji zwłok w siedzibie innej firmy pogrzebowej, niż ta, która miała dostarczyć je na cmentarz. Firmie bezpośrednio odpowiedzialnej za uroczystości wydano niewłaściwe ciało. Prawdopodobnie po wykonaniu sekcji zwłok pracownik zamienił ciała i schował nie do tych chłodni co potrzeba, czy też pomylił worki. "Możliwości jest kilka i będziemy je wyjaśniać" - mówi prok. Agnieszka Kępka. (mal)Krzysztof Kot