Przegraliśmy o włos, bo nasza aplikacja była bardzo wysoko oceniona, ale przegraliśmy. Świadomość, że jest się tak wysoko ocenionym, ale się nie zwycięża, powoduje trochę goryczy. Szkoda - podkreślał Żuk. - Ale myśmy już wygrali aktywność ludzką. Wygraliśmy, bo udało się stworzyć rzeczywiste, autentyczne zaangażowanie ludzi kultury, środowisk twórców, wolontariuszy. Główne moje zobowiązanie - to wykorzystanie tego kapitału - akcentował. - Będziemy się starali wspólnie z tymi, którzy tworzyli aplikację, osiągnąć opisane tam cele i zrealizować w okresie najbliższych paru lat. Mamy przed sobą 700-lecie Lublina w 2017 r., mamy po drodze parę ciekawych projektów odwołujących się do współpracy ze Wschodem. Znajdziemy tutaj taką formułę działania i takie projekty, które zagospodarują tę aktywność lublinian - dodał. - Ogłośmy, że zrobimy lubelską stolicę kultury, czyli inaczej mówiąc zróbmy to, co zostało zaplanowane, nie patrząc na ten ranking, który powstał w wyniku prac komisji selekcyjnej - powiedział.