- Jeśli sytuacja lokalowa pozwoli, to odejdziemy od systemu dwuzmianowego - tłumaczy Teresa Czekaj, prezes Sądu Okręgowego w Lublinie. Póki co, sędziowie pracują do godziny 14. i 19. Prokuratorzy nie są zachwyceni, bo odczuwają braki kadrowe. Z kolei adwokaci są "za". - Coś za coś. Dzięki temu sprawy ruszą szybciej, a nie jest interesem żadnej ze stron postępowania, żeby to trwało długo - uważa przedstawiciel lubelskiej palestry.